Idę.
Idę przez puste ulice
Cichego, uśpionego miasta.
Mojego miasta.
Miejsca pełnego serc.
Cisza.
Towarzyszy mi tylko cisza.
Ciche szuranie butów o chodnik.
Skrzyp śniegu,
Bo jest zima.
Psy.
Tylko one psują nienaruszalną
Ciszę zimowej ciszy,
Ciszę serc nieczułych, uśpionych.
Przyjaciel.
Tylko one towarzyszą mi w wędrówce.
Ich nieustanne ujadanie,
Wykrzywiony krzyk.
Najlepszy przyjaciel człowieka?
Idę.
Bardzo fajny wiersz!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/