23.04.2015

***

pamięci M. J.
♪♫

Człowiek złamany.
Od lat tuła się
po świecie bez celu.

Szuka czegoś,
co znów obudzi go
do prawdziwego życia.

Krąży, szuka ratunku.
Bo bez celu
nie widzi życia.

Czuje więcej,
myśli więcej,
błądzi więcej.

Jego wrażliwość
niepojęta dla ludzi.

Miłość zwodnicza
uskrzydla, unosi,
daje fałszywe nadzieje.

Ale coś wciąż się psuje
choć uśmiech twarz zdobi.
Nikt nie wie co.

Gdzieś wewnątrz
coś uwiera,
przeszkadza żyć.

Jedna decyzja.
Wiele łez.

6.04.2015

Umrzeć

Ujrzane w telewizji wiadomości, 
Mieszkanie wypełnione głosem spikera.
Rzeczy niebywałe. Iskrami strachu
Zmroziło wszystkich, wszystko cichnie,
Ekran gaśnie z cichym jękiem.
Ćma tylko lata wkoło.


5.04.2015

Tinka #1

Opowiadanie odkopane.
Z góry przepraszam za błędy itp.
Nie odytowałam ze względów typowo wspomnieniowych.


Część pierwsza

Kartka miękko wylądowała na tafli wody. Przez chwilę dryfowała po powierzchni stawu, lecz już po chwili nie było po niej śladu. „Koniec. To już koniec!” - pomyślała Tina. Sama nie wiedziała, czy się cieszy, czy smuci z powodu końca jej dotychczasowego życia. Przed oczami stanęły jej obrazy sielankowego życia (uśmiechnięta mama w szlafroku, przygotowująca kawę dla taty, czytającego gazetę i przepytującego Tinę z angielskich czasowników…). Jednak od półtora roku ani razu nie widziała mamy uśmiechniętej, ani taty czytającego gazetę, a jej samej nikt już nie przepytywał z angielskiego… Równą taflę wody zaburzyły dwie wielkie łzy. „Nie! Ja nigdy nie płaczę!” - skrzywiła się z niesmakiem dziewczyna. Energicznym ruchem wstała z trawy i chwyciła torbę. Sama nie wiedząc, dokąd, szła pewnie przed siebie. „Jestem niezależna. Nikogo nie potrzebuję!” - powtarzała sobie przy każdym kroku.