Po policzku powoli sunie łza.
Strach spod rzęs wypełza.
W głowie myśli tysiąc
Kłębi się jak co noc.
Pierś rozsadzają emocje,
Osobowość zżerają ambicje,
Które kłębią się w głowie
Myśli wypierając, jakby w zmowie
Były od wieków by niszczyć,
psuć umysły, męczyć.
Usta zaciśnięte,
Ubrania wymięte.
Czemu wciąż płaczesz?
Nie wiesz.
Czemu się poddajesz?
Nie wiesz.
Wilgotne ślady na policzkach,
Toniesz w swoich łzach.
W środku nocy wiersz
- to emocji gwarny wymarsz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz