24.11.2015

Sztuka tracenia

Elizabeth Bishop
Ta jedna sztuka
tłum. Stanisław Barańczak

W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je traci – nie ma sprawy.

Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
straconą szansę, upływ chwil, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.

Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz – wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.


Przepadł mi gdzieś zegarek po matce. Jaskrawy
blask dawnych domów? Dzisiaj – blady cień, ukłucie
w sercu. W sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy.

Straciłam dwa najdroższe miasta – ba, dzierżawy
ogromniejsze: dwie rzeki, kontynent. Nie wrócę
do nich już nigdy, ale trudno. Nie ma sprawy.

Nawet gdy stracę ciebie (ten gest, śmiech chropawy,
który kocham), nie będzie w tym kłamstwa. Tak, w sztuce
tracenia nie jest wcale trudno dojść do wprawy;
tak, straty to nie takie znów (Pisz!) straszne sprawy.

___________
Tak z okazji tego, że chyba dziś maturzyści pisali próbną maturę z polskiego - wiersz, który znalazł się na mojej i który z tej racji miałam okazję interpretować. Ale proszę, nie każcie mi robić tego kolejny raz...

23.11.2015

Przemijanie

Przez palce przemyka
Na oślep wciąż gna
Jak szalony umyka
Wytchnienia nie zna

Szukasz spokoju
Chwili ciszy śród zamieci
Życie cię przytłacza
Owija w kokon
Nie znasz wyjścia

Przez palce przemyka
Na oślep wciąż gna
Jak szalony umyka
Wytchnienia nie zna

Czerń cię otacza
Już dusi
Przyciska do dna
Lecz czas wciąż pędzi
Kręcisz się z nim

Przez palce przemyka
Na oślep wciąż gna
Jak szalony umyka
Wytchnienia nie zna

Niczym niewolnik swych dni
Brniesz wciąż do przodu
Cofając się w mig
Nie dotrzesz do celu
Bo tam jest kres

Przez palce przemyka
Na oślep wciąż gna
Jak szalony umyka
Wytchnienia nie zna